O mnie

niedziela, 25 marca 2018

Magazyn muzyczny > RYTM < styczeń ' 86

Maria 
Szabłowska :   (...) To było chyba trzy tygodnie temu. 
                      Zapowiadałam tak jak dzisiaj, że naszym gościem będzie Eleni.
                     No niestety, stało się inaczej. Eleni wtedy nie przyjechała, bo odbywało się nagranie ... wręczenie ..
Eleni               : ... wręczenie nagród na najpopularniejszą postać telewizji.
            
           Ja bardzo przepraszam, że nie dojechałam wtedy, 
                       ale po prostu, to już naprawdę nie była moja wina.


Maria
Szabłowska         :   Obiecała pani , że jak tylko będzie pani miała czas, to przyjedzie pani tutaj do nas, do " Rytmu "
                              i ten przyjazd dzisiejszy również z komplikacjami się odbywał.Eleni                :   Tak, dlatego, że pogoda, jak państwo wiecie jest naprawdę bardzo brzydka. Wczoraj skończyliśmy
              koncerty w Łodzi, pociągi były odwołane i musieliśmy przyjechać taksówką. Ale jestem i cieszę się
z tego bardzo.



Maria

Szabłowska :         I jest pani. Wobec tego będziemy zadawać pytania w imieniu słuchaczy i również,
                           proszę państwa, oczywiście, Eleni będzie przy naszym telefonie : 41 - 72 - 71. Będzie się starała                              w miarę możliwości na pytania państwa odpowiedzieć, ale ja już może trochę te pytania uprzedzę.
          
                Zawsze jest takie pytanie o przeszłość; to znaczy o to , jak to się stało, że pani została piosenkarką?
Eleni                   : Mogę powiedzieć, że w zeszłym roku ukończyłam dziesięciolecie pracy estradowej.
                    
        Rozpoczynałam w zespole " Prometheus " - założycielem był Kostas Dzokas,
                            obecny kompozytor, opiekun muzyczny, menager.
                            I przez te dziesięć lat - wiadomo - pracowałam dość energicznie, dużo
                    
        nagrywałam, koncertowałam, starałam się swój warsztat piosenkarski poprawiać w miarę możliwości ...
Maria
Szabłowska     
        : No, ale to pani tutaj mówi o tym, co było jak pani już się stała piosenkarką ,
                              a ja pytam jak do tego  doszło?


Eleni                   : Już w latach szkolnych interesowałam się muzyką. W ogóle pochodzę z rodziny dość muzykalnej.
                 
         Po prostu, udzielałam się amatorsko bardzo dużo. Należałam do chóru w szkole, mieliśmy zespół
                   
       trzyosobowy " Ballada " - trzy dziewczyny i wszystkie trzy grałyśmy na gitarach.

Maria
Szabłowska     : Aha, czyli jak już była pani małą dziewczynką, to marzyła pani aby zostać piosenkarką, tak ?

Eleni               : Marzyłam, ale nigdy nie spodziewałam się, że do tego dojdzie.


Maria
Szabłowska      : Pamięta pani swój pierwszy występ już jako piosenkarka profesjonalna?


Eleni
                : Tak, pamiętam. Było to 20-tego lipca w 75 roku w Gdańsku w Domu Marynarza. Miałam
                        ogromną tremę i pamiętam, że dziewczeta z zespołu ubierały mnie, malowały a ja
                       po prostu siedziałam i trzęsłam się ze strachu. I pamiętam, jak wyszłam na estradę
                       z gitarą, spiewałam dwie ballady greckie - muszę powiedzieć, że to dla mnie było ogromne
                       przeżycie, ale z perspektywy czasu wpominam to bardzo miło.


Maria
Szabłowska       : A czy ta trema została? To znaczy, czy teraz też się pani trzęsie?


Eleni                : Niestety, ale tak.


Maria
Szabłowska      : Czy jeszcze bardziej kiedy pani śpiewa? Bo widzę , że tu jest pani bardzo stremowana.


Eleni               : Raczej jak mam udzielać jakiejkolwiek odpowiedzi.


Maria
Szabłowska     :   Proszę pani, jak ktoś jest dziesięć lat piosenkarką powinien być przyzwyczajony do udzielania wywiadów,
                     zwłaszcza jeżeli jest tak popularną piosenkarką jak Eleni.


Eleni              : Ale pomimo to, nie wiem, może za klika lat już nie będę miała tej tremy; ale jak znam siebie, chyba
                       będzie nadal ta trema ....


Maria
Szabłowska             : Jest pani nieśmiała ?


Eleni                     : Z natury - tak - bardzo ..


Maria
Szabłowska             : Jak ktoś nieśmiały może występować na estradzie?


Eleni                    : Po prostu, w momencie przed wyjściem na estradę mam naprawdę zawsze tremę, a w
                           momencie  kiedy jest juz ten kontakt z publicznością - ona znika.


Maria
Szablowska          :     To wobec tego ja pani teraz chciałabym kontakt z publicznościa zapewnić, to znaczy, nie
                                 za pośrednictwem estrady, a za pośrednictwem telefonów.

*****


Maria
Szabłowska : (...) telefonów było mnóstwo i z całej Polski?


Eleni :             Telefonów było mnóstwo i jestem po prostu jeszcze pod wrażeniem tych telefonow i troszeczkę
                     oszołomiona tymi telefonami, ze względu na to, że dzwonili słuchacze ze wszystkich miast Polski,
                     zapraszali mnie do swoich miejscowowści na koncerty, a oprócz tego nawet zadzwonili pracownicy
                     Ambasady Kubańskiej, no to też było również bardzo miłe zaskoczenie. Składano mi życzenia
                     noworoczne : zdrowia i żebym nadal śpiewała piosenki, te które spiewam czyli żebym się trzymała                      stylu teg jaki prezentuję i żebym była sobą. chciałabym powiedzieć, że jestem sobą.
                     I kiedyś piosenki, które  w tej chwili ja śpiewam, pomagały mi w mym zyciu i w moich jakichś przeżyciach
                     szkolnych ...

Maria
Szabłowska    : ... w życiu w ogóle, kiedy stawala się pani osobą dorosłą.


Eleni              : Tak i wydaje mi się, w tej chwili ja chcę w jakis sposób pomagać ...


Maria
Szabłowska    : Oddać to, odplacić innym ludziom


Eleni              : Tak. I czuję się wewnętrznie, że to co śpiewam naprawdę jest jakimś wnętrzem moim.


Maria
Szablowska     : Proszę pani, czy był jakiś krytyczny głos? Czy same pochwały?

Eleni               : Nie, właśnie nie było. Bardzo się z tego cieszę. Gratulowano mi zdobycia drugiego miejsca
                        w najpopularniejszych postaciach telewizyjnych. Ja chciałabym podziękować przede wszystkim tym
                       wszystkim, którzy głosowali na mnie, nie zapomnieli o mnie, bo nie było mnie pół roku w kraju,
                       a pomimo wszystko znalzłam się wśród dziesięciu najlepszych ...

Maria
Szabłowska      : ... w  tej dziesiątce ...

Eleni                : ... więc jest to dla mnie naprawdę duży sukces.
                         Dziękuję.

Maria
Szabłowska       : A jak pani sądzi, gdzie tkwi tajemnica pani popularności?

Eleni                 : Gdzie tkwi ? .. wydaje mi się,  ze ludziom obecnie potrzebna jest piosenka troszeczkę radosna,
                         żeby troszeczkę umilała to życie nam; owszem są piosenki również romantyczne, nastrojowe,
                         przy których można pomarzyć, no i wydaje mi się , że chyba i w tym, że jestem sobą.

Maria
Szabłowska       : No to wobec tego niech nam przez parę minut umili życie kolejna  piosenka Eleni, to jest bardzo
                         duży pani przebój.
                           
                                                   " Muzyka  twoje imię ma "

Maria
Szablowska       : (..) dzisiaj u nas w studiu Eleni. Prosimy nie telefonować. Tych telefonów było naprawdę bardzo
                         dużo. widzę, że pani nawet zmęczona.

Eleni                 : Nie. To może nie zmęczona, ale były telefony, które sprawiły, że się wzruszyłam

Maria
Szabłowska       : Myśmy nawet podejrzeli przez szybę, że pani nawet się rozpłakała.

Eleni                 : Tak, nie ukrywam tego, bo wydaje mi się, że jest to bardzo miłe i sympatyczne, dzwoniła pani w wieku
                         66 lat, która powiedziała mi naprawdę , może nie dużo, ale wystarczająco, żebym się wzruszyła i
                         dziękuję jej za to; i dziękuję za tych kilka słow, którymi utwierdziła mnie w tym, ze piosenki moje są
                         potrzebne.

Maria
Szablowska         : Czy taki kontakt telefoniczny ze słuchaczami coś pani daje? Te rozmowy jakoś panią wzbogaciły?

Eleni                   : Tak. Są motorem do dalszego mojego działania i potwierdzeniem, że piosenki, które ja
                            prezentuję , które śpiewam trafiają do ludzi i cieszę się ogromnie z tego. To pomoże mi pokonać,
                          nie ukrywam - mnóstwo różnych przeszkód, które są zawsze i będa dalej. Będę dalej śpiewać.
                          Obiecuję, że nie zmienię swojego stylu, choćby nawet mówiono o moich piosenkach .. różnie.
                          Ja nadal będę sobą - obiecuję.

Maria
Szabłowska        : A jakie są te przeszkody ?

Eleni                  : No, nie chciałabym mówić, ale po prostu , wiadomo, że muzyka lekka, ta którą ja prezentuję, czasami
                          nie podoba się różnym ludziom. Twierdzą, że to są tak zwane ... no nie chciałabym tego
                          okreslać.

Maria
Szabłowska        : Ale kiedy to bardzo ciekawe!

Eleni                  : Tak?

Maria
Szabłowska         : Co twierdzą ?

Eleni                   : że są kiczowate! Nie chciałam tego mówić, ale tak czasami bywa. Ja postaram się, żeby tak nie było
                            i może mi się to uda, żeby przekonać tych ludzi, że nie mają racji. Ale najważniejsza jest publiczność,
                           moi wielbiciele, którzy są za mną.


Maria
Szabłowska         : Proszę pani, pani wielbiciele tutaj mnie na korytarz nawet zaczepiali i zobligowali mnie do zadania paru
                           pytań. pierwsze to jest takie : czy ELENI to jest pani prawdziwe imię, czy pseudonim?

Eleni                   : To pytanie powtarzało się również w telefonach. Chciałabym o tym powiedzieć. Jest to moje imię
                           autentyczne, a odpowiednikiem polskim jest Helena.
                            I jeszcze kilka pytań padło, czy jestem mężatką? Tak, jestem mężatką, moim mężem jest Grek,
                            ma na imię Fotis, jeżeli już tak dokładnie - i mam 9-letnią córeczkę o imieniu Afrodyta, która w tej
                            chwili czeka na mnie w domu, a za kilka godzin spotkam się z nią.

Maria
Szabłowska         : Słucha radia teraz? Wie, że mama w radiu występuje?

Eleni                   : Tak, wie o tym. Kilka dni temu dzwoniłam do niej i powiedziała mi : " mamusiu co ty masz za zawód,
                           ciągle ciebie nie ma w domu; ja wiem, może ci się to podoba ale ja niestety niezbyt bym chciała
                           żebyś ty często wyjeżdżała, może tak ludzie by do ciebie przyjechali do domu?"

Maria
Szabłowska          : A czy córka marzy o tym, żeby zostać piosenkarką?

Eleni                    : Muszę pani powiedzieć, że ma straszne opory. Widząc mnie w różnych akcjach w domu, czasem
                             jestem w ciągłym biegu. Wydaje mi się, że niezbyt jest za tym, żeby śpiewać. Chociaż czasem
                             namawiam ją ot tak, zaśpiewaj mi Afrodytko. Ona raczej nie chce.

Maria
Szabłowska          : A pani nie chciałaby, aby została piosenkarką ?

Eleni                    : Nie chciałabym jej zmuszać, bo to jest zawód dość trudny i wydaje mi się, że przyszłość pokaże
                            czy będzie chciała. Chcę żeby sama wybrała. Jeśli wybierze zawód piosenkarki to na pewno ja jej
                            pomogę w tym.

Maria
Szabłowska           : Jest to zawód dość trudny ale jednocześnie dający wiele satysfakcji ...

Eleni                     : Oczywiście.

Maria
Szabłowska            : ... chociażby te rozmowy dzisiejsze pani ze słuchaczami, prawda ?

Eleni                      : Na pewno. Tak jak podkreślałam, te rozmowy, wszystkie listy, które otrzymuję - to wszystko
                             utwierdza mnie w przekonaniu, że jednak piosenki moje są potrzebne ...

Maria
Szabłowska            :  ... że słusznie pani robi, tak? - najogólniej rzecz biorąc.

Eleni                      : Tak, i chciałabym raz jeszcze podziękować naprawdę wszyskim tym, którzy do mnie dzwonili.
                              Usłyszałam dużo, mnóstwo, mnóstwo wspaniałych słów!
                              Za to bardoz dziękuję.

Maria
Szabłowska            : Jeszcze ostatnie pytanie od kolegów z korytarza.
                             Czy gdyby pani wychowała się w Grecji - również zostałaby pani piosenkarką ?

Eleni                      : Och, to jest trudne pytanie. Nie wiem. Wydaje mi się, że na pewno śpiewałabym.
                              Nie wiem, czy aż tak daleko wszystko by się potoczyło jak tutaj się potoczyło. Ale już
                              od dzieciństwa w zasadzie miałam muzyczne zaiteresowania - ale jakby się potoczyły losy
                              jest mi naprawdę trudno odpowiedzieć.

Maria
Szabłowska            : Dziękuję pani bardzo za te wszystkie rozmowy telefoniczne, za przybycie do nas do studia.
                              I kończymy proszę panstwa tę wizytę piosenką w wykonaniu Eleni
                              " Noworoczny śnieg "
                              Dziękuję bardzo.

Eleni                       : Dziękuję.
         
                                               " Noworoczny  śnieg "
                              


Brak komentarzy:

Archiwum bloga