Bardzo dobrze pamiętam chwile oczekiwania na ukazanie się tej płyty i swoje wrażenia z pierwszego oglądu i pierwszego słuchania, chociaż od tamtego momentu minęło już ponad 6 lat. Producentem muzycznym jest znakomity muzyk-wirtuoz gitar, kompozytor i wokalista, Andrzej Ellmann, konsultantem Jerzy Konrad, ale blasku nagraniom z tej płyty nadawali - użyczając swych wszechstronnych talentów - tacy fenomenalni muzycy jak Piotr Kałużny, Janis Synanis, Aleksander Białous, Krzysztof Przybyłowicz, Zbigniew Wrombel, Wiesław Prządka, Marek Suliga, Ares Chadzinikolau, Kostas Tzokas. Rewelacyjne brzmienie i klimat piosenek to także zasługa towarzyszącego kwartetu smyczkowego i znakomitych głosów w chórkach oraz oryginalne instrumentarium: buzuki, dzuras. Eleni w piosenkach kompozytorów takich jak A.Białous, K.Tzokas, P.Kałużny,A. Ellmann prezentowała swój wokalny kunszt przy okazji nagrywania poprzednich płyt, ale i tak nie umniejsza to zachwytu przy słuchaniu prawdziwego majstersztyku w "Nic nie przyjdzie samo" (fantastyczny tekst Marka Gaszyńskiego i koronkowa kompozycja Piotra Kałużnego). Na płytę Eleni "Coś z Odysa" jedną piosenkę skomponował Romuald Lipko: niezmiernie ciekawa i delikatna kompozycja i bardzo sugestywny, poetycki tekst "Postaw na mnie, a zatrzymam deszcz". Na tej płycie, w prawdziwym worku z niespodziankami, mamy starszą piosenkę "Chłodny gość", do tej pory znaną tylko w greckiej wersji z 1983r oraz przebój z czasów zespołu Prometheus "Kto Ci w życiu więcej da" czyli : "Stin Tawerna". Ale i piosenka "Grajmy o miłość" pochodzi z lat współpracy z zespołem, kiedy to nagrywała Eleni piosenki po grecku i po polsku (i niekiedy po angielsku ). Dobrze, że Eleni przypomniała ten utwór w nowej aranżacji, gdyż do tej pory nie był on nigdzie wydany. Bogaty repertuar płyty tworzy poza wymienionymi piosenkami swoiste credo w rytmicznym przeboju "Pod żaglami piosenki", przekorne, zabawne przesłanie w "Strzeż się dobrych przyjaciół" i balladę (Janusz Rewiński-tekst) "Na przekór nam" . A to zaledwie część ogromnych muzycznych atrakcji, jakie wraz z krążkiem " Coś z Odysa " podarowała nam Eleni.
Mnie najmocniej za serce chwyciła piosenka " Nie szukajmy wspomnień" (muz. Aleksander Białous - tekst Lech Konopinski ) i wspomniana " Nic nie przyjdzie samo" . Na płycie nie ma słabych numerów. Ten album to wielki sukces Eleni, muzyków, poetów, wydawców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz